czwartek, 7 listopada 2013

Metkowiec

Metkowiec czyli zabawka-przytulanka dla mojej córci :-)
Moja córeczka, tak jak większość dzieci, bardzo lubi bawić się metkami, dlatego zdecydowałam się uszyć jej to "cudo".
Zabawka z jednej strony podszyta jest milutkim w dotyku polarkiem minky, ma kształt kwadratu i wymiary około 25 x 25 cm.




Metki są różnorodne i bardzo kolorowe.


Pozdrawiam Was serdecznie!
Weronka

środa, 6 listopada 2013

Wyniki candy!

Bardzo dziękuję Wam wszystkim za udział w zabawie :-)

Miło mi ogłosić, że maszyna losująca wybrała nr 6 pod którym zapisała się Karolina
Gratuluję!!! 


Pozdrawiam Was serdecznie!
Weronka

poniedziałek, 14 października 2013

Jesienne Candy! :-)

Mam dla Was małą niespodziankę w postaci zaproszenia do udziału w jesiennym candy.
Do wygranie książka Katarzyny Michalak "W imię miłości" oraz kubeczek.
Zestaw w sam raz na długie jesienne wieczory, nic tylko zrobić sobie pyszną herbatkę i zasiąść do miłej lektury  :-)



W zabawie wziąć udział może każdy, a zasady są proste:
1) Zostawić komentarz pod tym postem
2) Umieścić i podlinkować powyższe zdjęcie na swoim blogu
3) Anonimowych czytelników proszę o pozostawienie adresu mailowego.

Zabawa potrwa 3 tygodnie do 4 listopada 2013 r.

Pozdrawiam Was serdecznie i jeszcze raz dziękuję za wszystkie odwiedziny na moim blogu!
Weronka


niedziela, 6 października 2013

Angielskie kwiaty

Gdy tylko zobaczyłam ten materiał od razu wiedziałam, że uszyję z niego poduszki.
Obecnie, po wizycie u tapicera, moja kanapa ma kolor beżowy, więc materiał (kwiaty są na beżowym tle) idealnie do niej pasuje.
Sam wzór kwiatów bardzo mi się podoba i sprawił, że kanapa nie tylko się ożywiła, ale stała się bardzo przytulnym miejscem.
A oto prezentacja poduszek:







Nie ukrywam, że materiał wyjątkowo mnie urzekł i jak tylko nabędę go ponownie zabieram się do szycia innych dodatków do salonu.
Pozdrawiam Was serdecznie!
Weronka

sobota, 31 sierpnia 2013

Po przerwie...

Witam Was serdecznie po długiej przerwie...
Moja nieobecność na blogu wynika głównie ze zmian jakie zaszły w moim życiu :-)
Mogę powiedzieć z czystym sumieniem, że dla mnie 2013 rok jest bardzo wyjątkowy, bo zmiany o których piszę, to po prostu spełniające się marzenia!
Mimo wszystko spodobało mi się prowadzenie bloga, toteż postaram się umieszczać posty troszkę częściej.

Na początek pokażę Wam zasłonki, które uszyłam do mojej kuchni.
Nie ukrywam, że sfotografowanie mojego okna w kuchni nie było łatwe.
W końcu najlepsze ujęcie wyszło mi wieczorową porą.



Zasłonki uszyłam z materiału w czerwoną, drobną krateczkę.
Lampkę zakupiłam już jakiś czas temu i zgrała się z zasłonami prawie idealnie.



Lambrekin wykończyłam koronką o kolorze ecru.



A w ciągu dnia całość prezentuje się tak:


Nawet nie wiem kiedy, a już zaczyna się wrzesień... 
U nas jesień już zawitała, poranki i wieczory bywają bardzo chłodne.
Na łąkach przekwitła większość kwiatów, za to nawłoć można teraz spotkać wszędzie.



Pozdrawiam Was serdecznie i życzę miłej niedzieli :-)

niedziela, 19 maja 2013

Tunika

Jakiś czas temu kupiłam w SH damską koszulę w niebieską krateczkę.
Koszula była bardzo dużego rozmiaru, chyba pierwszy raz w życiu widziałam aż tak dużą koszulę...
Kupiłam ją z zamiarem uszycia z niej czegoś innego, albo inaczej mówiąc zwykłego przerobienia jej.
Zastanawiałam się nad torebką, ale w końcu doszłam do wniosku, że bardzo przydałabym mi się tunika na ramiączkach, taka do jeansów na upalne letnie dni.
Zdjęcia koszuli przed przeróbką niestety nie mam, gdyż w dniu kiedy szyłam za oknem padał deszcz i było za ciemno na zrobienie zdjęcia.
Oto moja tunika:


Górę tuniki podszyłam gumką-nitką, a na dół wykorzystałam resztkę białego materiału, gdyż nie chciałam żeby była za krótka.
I jeszcze zdjęcie tuniki na mnie :-)


Bardzo serdecznie witam wszystkich nowych obserwatorów.
Pozdrawiam serdecznie i życzę miłej słonecznej niedzieli!

wtorek, 7 maja 2013

Moje pierwsze patchworkowe poduszki

Jakiś czas temu stałam się szczęśliwą posiadaczką maty i noża krążkowego do patchworku, o których przydatności przekonałam się bardzo szybko.
Ponieważ sezon balkonowo - ogrodowo można uznać za otwarty, postanowiłam sprawdzić swoich sił w uszyciu patchworkowych poduszek, które zdobią w tym sezonie moją ulubioną ławeczkę.
Szycie okazało się bardzo przyjemne, a efekt końcowy oceńcie sami :)







Poduszki pikowałam wyłącznie na szwach.
Teraz nic innego mi nie pozostało tylko relaksować się na ławeczce przy lekturze książki i dobrej herbatce! 



Dziękuję za wszystkie odwiedziny na moim blogu i każdy pozostawiony komentarz,  a także witam serdecznie wszystkich nowych obserwatorów.
Pozdrawiam Was cieplutko! :) 

niedziela, 21 kwietnia 2013

Kurs szycia wyplatanego koszyczka - tutorial

Na początek potrzebujemy:
18 sztuk pasków (prostokątów) materiału o wymiarach 6 cm x 29 cm



- 2 sztuki okręgów wyciętych z materiału o średnicy około 20 cm oraz 1 sztukę okręgu wyciętego ze wzmocnionej flizeliny o średnicy 17 cm (ważne, aby okrąg z flizeliny miał idealnie 17 cm średnicy).



Kiedy mamy wszystkie elementy gotowe, to wówczas możemy przejść do kolejnych etapów.



Najpierw przyklejamy flizelinę do jednego z okręgów. 
Naklejamy ja mniej więcej na środku okręgu.
Ten okręg będzie stanowił zewnętrzną część spodu koszyczka.



Pozostałe boki materiału zaprasowujemy do środka.



Kolejny krok to zaprasowanie pasków.
Najpierw składamy je na połówkę.



Następnie boki składamy ponownie na połówkę - z tym że do środka.



Po zaprasowaniu mamy paseczek o szerokości 1,5 cm.



Czynność tą powtarzamy z wszystkimi 18 sztukami pasków materiału.



Następnie przeszywamy na maszynie kolejno wszystkie paseczki.





Mając przeszyte wszystkie paseczki możemy przymocować je do spodu koszyczka.



Paseczki mocujemy w odległości od siebie 1,5 cm.



Następnie umocowane do spodu paski przyszywamy na maszynie.
Przed przeszyciem, przyfastrygowałam je ręcznie.



Kolejny etap to wyplatanie koszyczka.
Zasada jest prosta: bierzemy pierwszy wybrany pasek (pasek nr 1) i przeciągamy go pod kolejnym (pasek nr 2), nad następnym (pasek nr 3), pod kolejnym (pasek nr 4), nad następnym (pasek nr 5), pod kolejnym (pasek nr 6) i mocujemy końcówkę do dna.



Następnie bierzmy pasek nr 2 i przeciągamy go pod kolejnym czyli paskiem nr 3, nad następnym (pasek nr 4), pod kolejnym (pasek nr 5), nad następnym (pasek nr 6), pod kolejnym (pasek nr 7) i znowu mocujemy do środka spodu.



Powyższą czynność powtarzamy z każdym kolejnym paskiem.


Z ostatnimi paskami robimy dokładnie tak samo jak z poprzednimi.
W ten sposób wyplatamy koszyczek.


Końce pasków zszywamy razem nicią.
Zanim zszyjemy paseczki możemy koszyczek za pomocą rąk "uformować", ponaciągać paseczki tam gdzie wyszły luźne i ogólnie dopracować jego kształt.


Następnie przewracamy koszyczek na lewą stronę.


Ręcznie przyszywamy drugi okrąg z materiału.
Będzie on stanowił wewnętrzną część dna koszyczka.


Wywracamy z powrotem na prawą stronę i mamy gotowy koszyczek!


Mój wyszedł troszkę mało "dopracowany", nie uformowałam go odpowiednio, gdyż zależało mi głównie na przekazaniu Wam najważniejszych kroków w jego szyciu.

Jak widać uszycie tego typu koszyczka wcale nie jest trudne, więc do dzieła!

Pozdrawiam Was serdecznie!


niedziela, 14 kwietnia 2013

Nieco inny koszyczek

Kiedy zobaczyłam w czeskiej gazetce patchworkowej "Svadlenka" zdjęcie takiego koszyczka, to od razu wiedziałam że go uszyję...
Instrukcja w niej była na tyle jasna, że mimo braku znajomości tego języka udało mi się uszyć takie oto koszyczki:







Przy ich szyciu zabawy było co nie miara, troszkę było też eksperymentowania, ale efekt końcowy naprawdę bardzo fajny!
Te koszyczki akurat są jednokolorowe, ale spokojnie można je uszyć z kilku różnych kolorowych tkanin.
Koszyczek ma średnicę dna 17 cm i można go wykorzystać w zasadzie wszędzie i na stole, i w kuchni i w łazience itd.



Pozdrawiam Was serdecznie i życzę miłego niedzielnego popołudnia!